Według miejscowych władz, co najmniej 3 tys. osób poniosło śmierć w stanie Jonglei (Sudan Południowy), na skutek ofensywy zbrojnej grupy plemienia Nuer na sąsiednie tereny plemienia Murle. Zdecydowana większość to cywile, ponad 2 tys. zabitych to kobiety i dzieci. Ponad 1 tys. dzieci jest zaginionych.
Wydarzenia zaczęły się kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia i trwały do pierwszych dni stycznia. Oddziały Nuerów i stowarzyszonych Dinka ciągnęły przez ziemie Murle, siejąc śmierć i spustoszenie. Polowali na ludzi, palili wioski, prawdopodobnie porywali dzieci, anektowali ogromne stada bydła.
[Nieco o podłożu tych zdarzeń pisałem już w poprzednich notkach - zainteresowanych zapraszam do nich.]
Bilans ofiar jest ogromny. Teraz w tej okolicy rozmieszczone są dodatkowe oddziały południowosudańskiego wojska i policji, ale kiedy Nuerowie wchodzi na ten teren, nie było na nim zbrojnej siły, która byłaby zdolna obronić Murle. Członkowie plemienia uciekali do buszu, a tam byli często ścigani przez żądnych zemsty Nuerów.
Były prowadzone pewne działania. Wiceprezydent Sudanu Płd. Riek Machar, sam z plemienia Nuer, poleciał na miejsce ONZ-owskim helikopterem i próbował załagodzić sytuację, ale w gruncie rzeczy nic chyba nie wskórał - bojownicy dalej poszli swoją drogą.
Nuerowie byli przez lata zaniedbywani przez rząd. Zresztą obie strony konfliktu nie były należycie chronione. Nie było to wcześniej siły, która mogłaby zaprowadzić porządek. I tak się skończyło. Zresztą, dobrze by było, gdyby to już był koniec. Pytanie - co dalej?
Na pewno po tym, co się teraz stało, rząd Sudanu Południowego nie pozwoli sobie na dalsze aż takie zaniedbania. To by było niemożliwe chyba także ze względu na społeczność międzynarodową. Ostatnie wydarzenia w Jonglei rozniosły się szerokim echem po świecie (jakaś polska telewizja w ogóle mówiła o tym? - nie wiem, bo nie oglądam). Można przypuszczać, że hrabstwa stanu Jonglei będą teraz objęte czymś na kształt specjalnej troski. Ale.. te ponad 3 tys. już zdążyły zginąć, a to jeszcze nie koniec liczenia ofiar. Sumując, łącznie przez ostatni rok w tym konflikcie zginęły już ponad 4 tys. ludzi. Przecież w warunkach europejskich to by była niewyobrażalna masakra.. Zresztą, w warunkach afrykańskich też jest.
---
Modlitwa za Sudan
---
